Środa zleciała mi błyskawicznie. Miała tyle do roboty że godziny same uciekały nie wiadomo kiedy.
Takie dni lubię, szczególnie jak jestem w pracy na 12 godzin.
Udało mi się też zrobić zakupy kosmetyczne.
Zamawiałam przez net, teraz czekam na paczuszkę.
Szczerze przyznam że zaszalałam troszeczkę, kupiłam tylko trzy rzeczy, a wydałam ponad 150 zeta. Wieczorem jeszcze w Rossmanie dokupiłam krem do biustu i uzupełniłam zapas podpasek na zbliżającą się miesiączkę.
Zaopatrzyłam się w szampon i balsam do włosów Wella.
Szampon kupiłam duży bo aż cały litr, ale bardziej opłacalny cenowo bo 250 ml kosztuje 33 zł, a 1 l 55.
Zamiast olejku wzięłam balsam, taki bez spłukiwania z tej samej serii co szampon.
Do brzuszka zamówiłam sobie żel L Oreal .
Nie szalej tak kosmetycznie za często więc nawet mąż okiem nie mrugnął jak go poinformowałam ile wydałam.
Dziś dzień jak co dzień.
Wstałam po 3, zaliczyłam 60 minut orbiego.
Teraz pracuję, no prawie bo nikt nie widzi więc siedzę na V.
@ jeszcze nie przyszła, a ochota na słodkie nadal mnie nie opuszcza.
Znalazłam w biedronce coś fajnego bardzo słodkiego i nie za bardzo kalorycznego.
Jeden taki deserek to 99 kalorii, a jest tak słodki że czułam się po nim jak bym zjadła tabliczkę czekolady.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
anastazja2812
12 lipca 2013, 11:30podziwiam Twoje poranne ćwiczenia :) z zakupami warto raz na jakiś czas poszaleć, wiem dokładnie co czujesz bo normalnie to oszczędzam (mam to we krwi;) a ostatnio przed wyjazdem w PL obkupiłam się w kosmetyki :D w końcu tu gdzie wyjechałam i tak są droższe, a poza tym bałam się że nie dostanę moich kremów do twarzy a cery niestety nie mam jak pupcia niemowlaka ;)
DoWhateverYouWant
12 lipca 2013, 10:04widziałam ten deserek w biedrze, ale bałam się wziąć :))
terapia
12 lipca 2013, 09:28Jadłam ten deser, ale w ogóle mi nie smakował, mdły i nijaki... Ale mój mąż wcinał, aż mu się uszy trzęsły. :-)
mala2580
12 lipca 2013, 08:28heh, raz na jakiś czas można szaleć:D
aaaanula
12 lipca 2013, 08:15stosowalas juz kiedys ten gel z loreal?;) Bo zastanawiam sie czy sobie nie kupic :=)
aleschudlas
12 lipca 2013, 01:15:)
WielkaPanda
11 lipca 2013, 18:52Fajnie. Każda kobieta powinna o siebie dbać. Ja też dzisiaj kupiłam do domu szampon.
Wisienkawlikierze
11 lipca 2013, 17:46Ja też widziałam ten deserek, ale jakoś nie kupiłam, ale jak polecasz, że mało kaloryczny, to następnym razem sobie kupię:) Gratuluję Ci, kochana, szósteczki!!!!! Czemu ja to przegapiłam??? Wow,idziesz jak burza!!!:))))))
coconue
11 lipca 2013, 16:32ja tez wydaje tyle - lepiej zeby maz moj sie nie zorientowal :P
nusia892
11 lipca 2013, 15:52Świetny sposób na @ zachciewajki :D muszę wypróbować A co do tortu to zabarwia się go specjalnymi barwnikami spożywczymi.
Hexanka
11 lipca 2013, 15:37MA PIĘKNĄ ŻONĘ to co ma mrugac oczyma WPATRZONY JAK W OBRAZ!!!!
holka
11 lipca 2013, 14:53Oooo....widziałam te deserki ale nie wiedziałam,że są w miarę bezpieczne kalorycznie ;) Zakupy choćby najdroższe warto zrobić jesli produkty znajdują zastosowanie ... czesto - gęsto jest tak,że kupuje się i kupuje a potem wszystko leży odłogiem...wiem,że Ty na pewno z nich zrobisz dobry użytek :)
majakowalska
11 lipca 2013, 13:27re: o.k. to jesteśmy umówione:))
majakowalska
11 lipca 2013, 12:28jadłam aero karmelowe- pychotka:))
fokaloka
11 lipca 2013, 10:16Poszalałaś z tymi zakupami. :D
Joannaz78
11 lipca 2013, 09:20Fajne zakupy, ja wlasnie wczoraj dostalam swoja przesylke z peelingami
Kamila112
11 lipca 2013, 09:16A ja wczoraj sobie zakupiłam idento deserek :) A co do kosmetyków też czasem wydam dużo na raz. Ale jak się pokończy na raz to nie ma bata trzeba kupić. Czekam na recenzje tego żelu na brzuszek. Na razie jeszcze mam ale potem coś trzeba zakupić. Więc jak okaże się że ten żel do brzuszka jest dobry to sobie zakupię. Miłego dnia Pozdrawiam :*