Wczorajszy dzień zaliczony wzorowo.
Nawet nie miałam czasu na myślenie o jedzeniu , w domu gary i prasowanie , a w pracy ktoś coś ciągle chciał.
Wyszłam z domu , dojechałam do pracy i uświadomiłam sobie że zjadłam tylko pierwsze śniadanie , zapomniałam o drugim i obiedzie. Tak więc musiałam się zadowolić serkiem wiejskim , jogurtem pitnym i jabłkiem.
Dziś w planie
-grzeczna dieta
-dużo płynów
-zero słodyczy
-25 dzień a6w
-orbi 60 minut
-pieczenie boczku i łopatki (mąż już szczęśliwy)
A dla czego żona obrażona i od razu napiszę że nie chodzi tu o mnie.
Bo faceci najpierw mówią , potem myślą , a niektórzy mówią i nie myślą ani przed , ani po.
Wczoraj wpadł do mnie do pracy znajomy.
Żonaty , ale za kobietami to głowa mu we wszystkie strony lata.
Gadamy , a on nagle
-Wiesz że moja żona to się przez Ciebie ostatnio na mnie obraziła.
-Tak , przecież ona nawet mnie nie zna.
-No wiem , ale stała ostatnio przed lustrem i marudziła że przez zimę przytyła , że musi coś kupić do smarowanie bo skórę ma jakąś suchą i niejędrną. No i że pośladki jej zaczynają obwisać i coś by się przydało ćwiczyć.
-I co ja mam do tego?
- A to że jej powiedziałem że mam koleżankę która ostatnio ładnie schudła i na pewno coś ćwiczy bo ma fajny tyłek. I jak chce to ja się Ciebie spytam co ćwiczysz.
Ręce i skarpetki opadły mi z wrażenia.
- I Ty się dziwisz że się obraziła?? Ja bym Ci na jej miejscu jeszcze w ten pusty łeb przywaliła.
Oczy na mnie wybałuszył , stwierdził ze my kobiety jesteśmy dziwne , on chciał pomóc , żona się obraziła , a ja to bym go jeszcze chciała pobić.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
holka
30 marca 2013, 23:52:D no i jak tu sposobem wydobyć potrzebne informacje ?! ;)....ale suma sumarum Twoje starania o sylwetkę nie pozostają niezauważone hihi...
ibiza1984
29 marca 2013, 06:36I tak kończy się "przyjaźń" damsko-damska :) Faceci niestety nie wszystko rozumieją i trzeba im to wybaczyć. A Ty ciesz się, bo komplementów nigdy dość:)
optymistkaS
28 marca 2013, 21:57Dla ciebie komplement tylko żona pewnie na wstepie juz Cię nie lubi heheeh Ehh ci faceci, mój też "potrafi" ;)
Venuszpatelnia
28 marca 2013, 21:06Facet był szczery i cześć mu za to. Ale ja bym się też wkurzyła na tak wyrażoną szczerość.
SzczuplaMonika
28 marca 2013, 19:36hehe, ciekawe czy się jego żonka zmotywuje tym porównaniem ;)
zemra79
28 marca 2013, 18:17no dobry kolega ale w sumie ty zalapalas komplement!!!
WielkaPanda
28 marca 2013, 17:46Ahahahahaha, faceci! P.S. Dziękuję MIla Grubasko za słowa wsparcia.
good.day.my.fat.angel
28 marca 2013, 12:18Ajajaj! Chłopina chciał dobrze, a wyszło jak zwykle! :P Ona zazdrosna, Ty skrępowana. To niby normalne - w końcu patrzymy na innych ludzi, zdarza się, że spojrzymy też na ich tyłek, hihi... Ale chyba nie warto o tym głośno mówić w obecności partnera, a już na pewno chwalić tyłków płci przeciwnej :D Mimo wszystko każdemu na Twoim miejscu zrobiłoby się miło! :)
vita69
28 marca 2013, 11:57piękna historia:))) mimo wszystko powinnaś być dumna:)
nusia892
28 marca 2013, 10:27E tam ja bym poprosiła żeby zapytał koleżankę, że z chęcią skorzystam z jej rad :D Przecież chciał dobrze hihi Faceci... Szok :D Na pewno miło się zrobiło nie? ;-) kiedy ja coś takiego usłyszę
Marta.Smietana
28 marca 2013, 10:23kuwa to niech ten twój kolega już lepiej nie pomaga żonie bo idiota pierwszej klasy. Matko i córko! Faceci na prawdę używają tylko główki, głowa to im chyba na karku do ozdoby potrzebna, żeby się durnowato ciało szyją nie kończyło
Piramil77
28 marca 2013, 09:47tez bym mu przywaliła :))
Chocolissima
28 marca 2013, 09:27hehe dobre! ale on naprawde chcial pomóc :) szczerze powiedział...no ale z kobietami trzeba inaczej ;)
aeroplane
28 marca 2013, 09:21hahaha faceci :))
gruszkin
28 marca 2013, 08:22Ale on naprawdę chciał dobrze :P Ale dla ciebie niezły komplement.
Kamila112
28 marca 2013, 07:58HEHE dobry. No może miał dobre intencje tylko mu z leksza nie wyszło. Miłego dnia :)
anik198627
28 marca 2013, 07:50Hihihi dobry koleś :P ale dla Ciebie to komplement :)
MamciaEdycia
28 marca 2013, 07:35He he he dobre!!!a ja jestem pewna, ze jego intencje naprawdę były dobre i.... Niewinne! Co ja bym dała żeby mnie mój mąż tak zmotywował... A on nic tylko jak ja już super wyglądam! A guuucio prawda... Fakt ciut mi się poprawiło, my kobiety mamy też dodatkowo wypaczony obraz siebie, ale taki kop by mi się przydał buśki
FreeChery
28 marca 2013, 07:31Haha nieźle się uśmiałam :D ale przy okazji bardzo miły komplement o tyłku :D
izkaduch87
28 marca 2013, 07:21Mój facet jest kochany, ale nie raz udaje mu sie strzelic niezłe gafy...na szczescie przyjmuje to ze smiechem :D