U mnie nic ciekawego.
Samopoczucie takie sobie.
Nie wiem nawet czemu , czy to przez ten nagły atak zimy , czy przez zbliżające się Święto Zmarłych.
Dopadła mnie chandra i smutne myśli.
Weekend leniwy.
W sobotę pojechałam z mamą na zakupy , zmarzłam jak diabli mimo ciepłej kurtki , beretu i rękawiczek.
Po powrocie do domu miałam poćwiczyć , ale zamiast tego zagrzebałam się w ciepły kocyk , zaparzyłam herbatkę i rozgrzewałam się.
Niedziela pod znakiem smutku.
Wpadłam w mały dołek , płakać mi się tylko chciało i nic więcej.
Mąż próbował dociec o co chodzi to się jeszcze biedakowi dostało.
Po południu miałam ruszyć się z kanapy i poprawić sobie samopoczucie ćwiczeniami , ale przyszła teściowa i przyniosła piwko , żeby mi humor poprawić.
Pogadałyśmy sobie , wypiłyśmy to piwko , troszkę mi się poprawiło.
Dieta gdyby nie to piwo była by utrzymana , ale co tam świat się nie zawalił.
Tak więc wyszło że w ćwiczeniach miałam dwa dni przerwy.
Piątek po południu - hula-hop 60 minut , 25 dzień a6w , orbitrek 60 minut.
Dziś 40 minut hula-hop , 26 dzień a6w , 60 minut orbitrek.
Poniedziałek powinno być ważenie , ale przełożyłam je na 1 listopada.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
plichcia
30 października 2012, 14:27No ja też tak czasem mam, wisielczy humor i nie wiadomo skąd, a na drugi dzień wszystko mija, Dobrze że masz wyrozumiałego męża i teściową :) Macie amstaffa w domu? Jak się sprawuje?
WielkaPanda
30 października 2012, 14:00Życzę ci pogody ducha. Chanra i smuty - precz! Dzisiaj u mnie świeci słonko ale jest mroźny wiaterek. Przesyłam ci promyczek słońca:)
alicze1
29 października 2012, 23:07Pogoda do bani, ale się nie damy!!! Ale mi się rymnęło;))
mela29
29 października 2012, 22:49Głowa do góry------ słoneczka życzę - i oby szybko przeszło
ibiza1984
29 października 2012, 20:33Listopad to ogólnie bardzo ciężki miesiąc pewnie nie tylko dla Ciebie. Przychodzi ta brzydka jesień, święta i cała ta aura powoduje, że czujemy się tak jakoś byle jak, ale jak to mówi moja siostra... cóż to naprzeciw wieczności? Zrób sobie odprężający dzień.. fajna muzyczka, ulubiona herbatka czy wino, zajmij się tym, co zawsze sprawiało Ci radość - a radość sama w sobie - powróci :) Trzymam kciuki i uszka do góry :)
anitka24
29 października 2012, 19:28kochana pifffffffko napewno nie zaszkodziło :-) i nie smuć się już :-)
kate3377
29 października 2012, 19:14Hej smutasku! Co się dzieje? Czemu naszły Cię takie smutne myśli hmm?
MagdalenazWenus
29 października 2012, 18:32sama jestem ciekawa ile Ci spadlo po tych maratonach orbitkowych
Marta.Smietana
29 października 2012, 17:51Lepszego humorku życze...
mritula
29 października 2012, 16:54Piwko na poprawę humorku lepsze niż herbatka z cytrynka hihihui. Życzę więcej słoneczka na co dzień :*:*
cambiolavita
29 października 2012, 15:28Z kazdego dolka mozna, a nawet trzeba sie wygrzebac :) Wiec glowa do gory! :)
SzczuplaMonika
29 października 2012, 11:26Pięknie ćwiczysz :)
azile1987
29 października 2012, 11:16oj nie tylko Ty masz dołek.... oby było lepiej. Buziaki!
martini244
29 października 2012, 10:50To napewno przez pogode,ciezkie miesiace przed nami,ale trzeba myslec pozytywnie:)
Joannaz78
29 października 2012, 10:43Usmiechnij sie do siebie
marusia84
29 października 2012, 10:13Fajnie , że ćwiczysz, to podobno podnosi poziom endorfin :)) U mnie też humor szaro-bury , taki jak widok za oknem :/