Jestem , wracam do was , wracam do diety a jak się okres skończy wracam do ćwiczeń , obecnie jestem za bardzo osłabiona.
Ważenie zaplanowałam na piątek . Teraz jeszcze po łapkach czuję że woda w organizmie zatrzymana , obrączka i pierścionek ciasne.
Wszystko zaczyna się normować , w końcu mój dzień będzie miał normalny rytm , i mniej stresu będę miała.
Nie chcę opisywać wszystkiego co się działo przez ostatnie dwa tygodnie. Ważne że już minęło i że mam spokój.
Dziś już grzecznie i dietetycznie , lekko nie jest bo się rozpuściłam strasznie przez te dwa tygodnie.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze i że o mnie nie zapomniałyście .
monica31
21 maja 2012, 19:11Wracaj! :) W ludziach siła ;)
Zagubionaxxx
21 maja 2012, 19:01Kurcze zmienilas avatara,a ja tyle czasu Cie szukalam :) Ja sie rozpuscilam az calutki miesiac i co? 5 kg nadwyzki przez wlasna glupote ale na wlasne zyczenie :// Czas wracac do tych "zdrowych" nawykow bo dupa rosnie a Wakacje tuz tuz :) Trzymam Kochana kciuki !!!
blondiblue22
21 maja 2012, 19:00Staram się być sumienna, wiem że tylko to przyniesie efekty. ;-) Polecam !
duszka189
21 maja 2012, 17:12ja tak bywałam opuchnięta kiedy nastawały dni upalne ale jak zbiłam te 30kg z siebie to dolegliwość jak ręką odjął minęła;)
justyna.ja85
21 maja 2012, 16:18Najgorsze to nie jest to, że człowiek sobie popuścił, pofolgował i nawrzucał w siebie te niepotrzebne kalorie...najgorsze to jest się po tym podnieść, na nowo nauczyć mniej jeść i zapomnieć o pewnych smakach...które się wciąż czuje w buzi i które ciągle siedzą w głowie...
patrycja1804
21 maja 2012, 15:32witamy :))))
Idziulka1971
21 maja 2012, 14:37Budyń bez cukru, mleko 0,5%, serek 0%, ma to sporo białka, dużo się tego nie zje. Pozdrawiam.
krystynaaaaa
21 maja 2012, 14:29Powodzenia! Miłego dnia:)
gingerka66
21 maja 2012, 14:20sluszna decyzja:) nie ma to jak zdrowy styl zycia:)
MagdalenazWenus
21 maja 2012, 13:44Dasz rade a ja sie w koncu tego zdjecia w mini doczekam:)
Edyta1991
21 maja 2012, 13:42najgorszy jest powrót, znam ten ból:) ale damy radę, musimy ! :)
blondiblue22
21 maja 2012, 13:33No to spinamy dupeczkę, wiatr w żagle i gubimy kilosy .;-)
Idziulka1971
21 maja 2012, 13:24Witaj na dobrych torach. Pozdrawiam.
bea3007
21 maja 2012, 13:24Miłego dnia i powodzenia :)
aeroplane
21 maja 2012, 13:22dobrze, ze kryzys minal :))
WielkaPanda
21 maja 2012, 13:18Miła Grubasko, to dobrze, że złą passę masz już zasobą. Teraz ze zdwojoną energią ruszaj do walki o smukłą sylwetkę. Trzymam za ciebie kciuki!
ewela22.ewelina
21 maja 2012, 13:16okey super ze jestes i powodzonka:*