Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: a jednak na sportowo:)
26 grudnia 2011
Święta, święta i ...nareszcie po świętach:) Mimo jakiegoś tam jednak obżarstwa czas spędziłam troszkę sportowo. Wczoraj rano biegałam, za to dziś wieczorkiem zaliczyłam stepper. Zamówiłam sobie u Mikołaja...jakieś cztery lata temu. Wyciągnęłam go po długiej przerwie. 40 min. 420 cal, zawsze to coś:)a 3000 kroków. Może jutro powtórka:)