Dziś raniutko, ubrałam się cieplutko i...pobiegłam do lasu. Cudowny poranek:) Czuję się lekka jak piórko, no prawie piórko.
Zjadłam śniadanko całkiem zdrowe, teraz kawka i czas się zabrać za jakieś porządki, zakupy, bo jeśli się nie mylę święta tuż, tuż...