Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
1/70 - czas na powrót do lepszego


Hejka ;)
No i szoook myślałam, że ważę tyle samo co dwa tygodnie temu czyli 55 kg a tu dziś po prysznicu wchodzę na wagę i 67,3 kg. no zgrozo, a wydawało mi się, że ograniczam się wystarczająco tyle aby nie przytyć. 
Powiem Wam, że jestem leniem śmierdzącym i łakomczuchem który gdy ma jedzenie pod nosem to tylko żre i żre jak świnia poprostu. I takim sposobem tj. żarcie na maksa (może też spowodowane że rzuciłam palenie od 1 lipca) i zaprzestanie ćwiczeń (praca zmianowa 12h na dobę) sprawiły że waga 59 (stan na lipiec) zmieniła się na dzisiejsze 67 kg. Ech ale nie ma co marudzić biorę się w garść: znów dietka i powrót do ćwiczeń z moją ukochaną Mel B. Na necie znalazłam ciekawe wyzwanie związane z poprawą sylwetki do świąt.
i dziś już mam za sobą pierwszy trening I fazy ;) z dietą nie było może idealnie dziś, ale od jutra pracujemy nad sobą ostro ;)
  • mkmag

    mkmag

    10 października 2013, 21:52

    Na tips for women znajdziesz więcej informacji. Ogólnie chodzi o poprawienie wyglądu sylwetki do świąt tj te 70 dni. Facetka na blogu będzie zamieszczała plany treningowe do poszczególnej fazy. Polecam myślę, że warto spróbować tym bardziej jak lubisz ćwiczenia z Mel B ;)

  • schocolate

    schocolate

    10 października 2013, 21:43

    A tak w sumie o co chodzi w tym wyzwaniu?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.