W tym tygodniu zaczęłam rehabilitację kolana. Zabiegi już dają pierwsze efekty - nie odczuwam bólu i wreszcie mogę chodzić w szpilkach, które przywiozłam z wycieczki do Poznania. Wczoraj przechodziłam w nich cały dzień w pracy i nic mnie nie bolało. Mam nadzieję, że po skończeniu rehabilitacji będę mogła już normalnie ćwiczyć. Na razie przynajmniej do 10.06. muszę się oszczędzać.
Na szczęście w tym tygodniu waga w dół. Już się obawiałam, że znowu będzie w górę, po weekendowym goszczeniu się przy torciku.
andzia655
20 czerwca 2015, 07:54Och ....szpileczki moje ulubione obuwie, mogę nawet w góry się wybrać w szpilkach........ha,ha, fajny byłby widok. A na kolanko uważaj, żeby te szpileczki mogły być w użyciu :-)))
mjezie
25 czerwca 2015, 08:54Ja właśnie stwierdziłam, że muszę sobie dokupić jakieś fajne szpilki, bo te z Poznania niedługo zedrę i nic z nich nie zostanie. Ciągle w nich chodzę. Sama siebie nie poznaję :))