Witajcie kochani
Powroty są bardzo ciężkie, tym bardziej gdy kilka tygodni przed ustaleniem powrotu dotknąłeś dna. Wydaje Ci się, że nie potrafisz już o siebie zawalczyć, ale jednak mała cząstka ciebie wierzy. I ta wiara nadaje sens twojej walce. Wracam i zostaje,dopóki nie zobaczę finalnego wyniku. Jestem nowa wybaczcie, że się nie przedstawiłam.. Jestem Justyna i chcę pokazać, że się da. Do zrzucenia mam jeszcze 27kg, a 13 już za mną. Nie rozpisuję się, poznacie mnie w następnych postach, całuję
Mirajanee
1 listopada 2019, 12:02Oczywiście, że się da! Trzymam kciuki, powodzenia! :)
missyxred
1 listopada 2019, 12:49Da się koniec i kropka. ;d dziekuje za wsparcie
vesena
31 października 2019, 20:05cudownie że wracasz :D walczymy! jest moc!!! nawet jeśli się potkniemy to zawsze wybaczajmy sobie i ciśniemy do skutku ile razy byśmy nie upadły:))))))
missyxred
1 listopada 2019, 12:48dziekuje kochana, walczymy choćby nie wiem co ;d