Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
15. Picie. na kaca spadek. Po kacu przyrost :/


                              Dzien 15                            

Takim oto cudem, znów ważę 61,3 kg (+0,6) !
Pomimo 900 kcal wczoraj i 340 kcal spalonych na Vacu :/ kur** !!! Dlaczego ;(

dzisiaj znow impreza, najchetniej bym nie poszła bo nie chce pic. A musze. Tak, muszę bo jak będę jedyną trzeźwą osobą to Przemaska zakatrupie :P  Ale będe piła malutko, tylko tyle ile trzeba aby pijany przemyk mnie nie draznil i mi nie przypominal ze ja nie pije ;P

Wczoraj przyszły moje buty <3 Bardzo ładne, bardzo wygodne, ale zakwasów nie czułam. Ale z racji ze mam jescze 7 wejsc na Vacu to zobaczymy czy trochę pomoga :) + spacery z psem dwa razy dziennie i podniesienie posladkow i usunięcie tej małej ( ale zawsze jakiejś ) ilości cellulitu nastapi bezoperacyjnie ;D

Przemyk, tłumaczy mi zebym sie nie frustrowała waga bo widać ze chudnę i że lepiej wygladam, ale to nie jest pocieszające, gdy liczyc te cholerne kalorie przez cały tydzien, unikasz alkoholu jak ognia, i do tego się pocisz co drugi dzień jak koń na wyścigach.

Znikam robić obiad w postaci makaronu ze szpinakiem. dziewczyna kolegi robi świetne ,ale nie mam z nia kontaktu wiec się powołam na przepisy z intermetu :P


  • WielkieDupsko

    WielkieDupsko

    23 stycznia 2011, 22:56

    oj zazdroszcze Ci, ze lubisz szpinak, jest taki zdrowy, ale ja sie nie moge przemóc :p

  • trinity801

    trinity801

    23 stycznia 2011, 09:53

    Makaron ze szpinakiem jest świetny, jakkolwiek byś go nie przyrządziła... :-) A to Vacu Ci coś pomaga? Bo sama się nad tym zastanawiam, trochę droga taka impreza ale jak warto...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.