do sylwestra zostało : 50 dni !
A ja dalej w kropce ! Dzisiaj waga pokazała : 61,7 !!!!
Nie dość ze przez te dni od opsttaniego wpisu zmagalam sie z okresem to na dodatek nic nie schudlam ! Wydaje mi sie ze moj organizm nie chce chudnac. A moze to wina ze nie licze kalorii tylko robie wszytsko na "Oko". Nie chce mi sie stac z waga i spisem kalorii znow. Czuje sie jakos beznadzijnie bezradna. Wczoraj waga 61,3 dzisiaj 61,7 i czemu? Wczoraj cwiczylam. Wiem ze nie mozna liczyc na rezultaty od razu ale kiedys tak szybko chudlam ! :(
Od wczoraj mam nowa grę : WII ACTIVE.
Jest opcja 30dniowego treningu. Określam cele, ilość treningów itd. a WII mi ustala cwiczenia zaleznie od trudnosci jaka wybiore. Jedyny problem ze nie mam gumy do rozciagania podczas cwiczen
Tylko mam watpiliwosci czy to zadziala. Czy cos sie zmieni. Czy schudne.
Chcialabym jakas diete "od...do" ściśle okreslone co moge, a co nie, kiedy , co i ile. Myslalam nad dieta vitalii, ale jedyny psikus jest taki, ze mam faceta, czesto jemy poza domem wiec nie chce gotowac tylko pod siebie. Tymbardziej odpada ONZ itd.
Piszac ta notke widze jak slaba psychicznie jestem. Nie zacisnelam zebow i nie zmuszam siebie do ścisłego postanowienia . Glupie to :P
Mam 50 dni aby zobaczyc nowa siebie. Czy sie uda? Chyba potrzebuja wsparcia i motywacji... ale niewiem skad ja wziac :(
trinity801
9 listopada 2010, 20:01Też czasem mam wrazenie, że jestem słaba psychicznie... czasem mi brak tej motywacji jak cholera, chociaż niby powinna być...
agniesia1989
9 listopada 2010, 17:09bedzie dobrze nie poddawaj sie! a jesli chodzi o chlopaka to no coz mam tez ten problem ale na dukanie miesko przygotowuje takie samo i sobei i jemu, z tym ze u mnie obiadek konczy sie na miesku a on dostaje salatki i ziemniaki czy tez inne zastepniki. Nie jest tak zle a on wydaje sie ze to rozumie. I nawet stara sie wspierac, choc czasem zdarzy mu sie kupic i jesc przy mnie slodycze, jednak chodzi o moja silna wole a nie jego, on nie potrzebuje diet i ja tez musze to zaakceptowac. Pozdrawiam serdecznie i powodzenia!
jaysoon
9 listopada 2010, 11:25Cel mamy podobny,ja też odliczam dni do świąt i Sylwka gdyż to jest bardzo dobry czas na zaprezentowanie swojej nowej ,lepszej,odmienionej "JA".Przede wszystkim poproś chłopaka by wspierał Cię w tym co robisz,nie proponował wypadów na miasto,o ile starczy Wam sił próbujcie przygotowywać wspólnie posiłki w domu.Na vitalii dietetycznych przepisów jest mnóstwo.Poza tym pamiętaj ,że jakieś 1,5tyg. to najgorszy czas potem(gdy zauważysz pierwsze efekty i organizm się nieco przyzwyczai do zmian)idzie już z górki i żal będzie Ci zaprzepaścić tego malutkiego sukcesu który już osiągnęłaś.Koniecznie miej na uwadze swoje wymiary,czasem waga pokazuje więcej a cm ubywa ,bo przecież w wyniku ćwiczeń mięśni przybywa i tłuszczyku ubywa.Odpal sobie stronę z jakimiś fajnymi laseczkami,przecież CHCESZ TAK WYGLĄDAĆ!Powinno Ci się udać,przecież osiągnęłaś już w swoim życiu niezły spadek,wiesz ,że jeśli chcesz potrafisz schudnąć!Poza tym masz już śliczną buzię której wiele dziewczyn może Ci pozazdrościć ,bo o ile nad figurą można popracować o tyle z twarzą już tak dużo nie podziałasz..Teraz wystarczy dorobić do niej wymarzona figurkę i ho ho!Odchudzaj się nie dla kogoś,ale tylko i wyłącznie dla siebie.Przypomnij sobie o ile wzrasta poczucie własnej wartości i poziom endorfiny kiedy wiemy ,że wyglądamy naprawdę dobrze...Myślę ,że warto podjąć to wyzwanie..TRZYMAM Z CAŁEJ SIŁY KCIUKI!Tym razem się uda czego Tobie i sobie życzę:)