...to chyba w nagrodę za wzorową dietę i super aktywność!
O co chodzi...ale nic to, nie przejmuję się tym.
Widzę jak ciało się zmienia i w końcu mam normalny brzuch...
teraz regularnie Mel B. trzeba robić...a bieganie swoją drogą!
Po wyzwaniu 100 km w 30 dni będę jeździć rowerkiem
...no i rolki, bardzo je lubię ale razem z bieganiem to już za wiele
by było dla mnie...wczoraj nie mogłam długo zasnąć...
cała dygotałam z zimna, wstałam ubrałam się w grubą bluzę
i flanelową piżamkę, wskoczyła do mnie suczka pod kołderkę
i dopiero odpłynęłam, czułam się jak umarlak jakiś...zombie!
Teraz popijam na start wodę z cytrynką i zabieram się za robotę!
O co chodzi...ale nic to, nie przejmuję się tym.
Widzę jak ciało się zmienia i w końcu mam normalny brzuch...
teraz regularnie Mel B. trzeba robić...a bieganie swoją drogą!
Po wyzwaniu 100 km w 30 dni będę jeździć rowerkiem
...no i rolki, bardzo je lubię ale razem z bieganiem to już za wiele
by było dla mnie...wczoraj nie mogłam długo zasnąć...
cała dygotałam z zimna, wstałam ubrałam się w grubą bluzę
i flanelową piżamkę, wskoczyła do mnie suczka pod kołderkę
i dopiero odpłynęłam, czułam się jak umarlak jakiś...zombie!
Teraz popijam na start wodę z cytrynką i zabieram się za robotę!
Helfy.
11 lipca 2013, 16:08Powodzenia dziś! A wagą się nie przejmuj... sama wiesz, jakie żarty lubi robić -.-
takamalaa
11 lipca 2013, 09:31może @ się zbliża? ja też zasnęłam dopiero o4:00 :( choróbsko mnie złapało i przez katar nie mogłam zasnąć. Co do Mel B, ja ją uwielbiam, jest bardzo pozytywna... :)
Tianaa
11 lipca 2013, 08:13Wiesz, że opcji jest kilka jeśli chodzi o wagę :) Zbliżający się okres i nasz magiczny magazyn wody przed nim, jak wspomniała przedmówczyni mięśnie, ważą więcej niż tłuszcz :) Ale najważniejsze, że widzisz, że efekty Twoich wysiłków są a to jest najważniejsze. Ja wciąż szykuję się do podjęcia wyzwania z bieganiem, ale najpierw rozkręcę się w domu bo jak mnie na stadionie przyatakuje kaszel to będzie obciach ;) Poza tym to przymierzam się do zakupu jakiejś zabaweczki która będzie za mnie liczyć :) Tobie strasznie zazdroszczę tych już przebiegniętych kilometrów :)
krcw
10 lipca 2013, 22:56oj jak jak bym chciała jakąś suczkę w łóżku gdy mi zimno:D na szczęście mam męża:D a on też nieźle grzeje tylko muszę czekać aż zaśnie zanim dotknę go moimi lodowatymi stopami :D:D
pollla
10 lipca 2013, 22:17ja dziś się przyjrzałam i widzę,że chudnę.Także wagę przyjmę na spokojnie pewnie, ale są takie dni, zwłaszcza jak pokazuje zwyżkę, że w kąt bym to rzuciła wszystko.Musimy być dzielne dziołcha!
pollla
10 lipca 2013, 22:08może ją obleję benzyną i podpalę, kto wie, kto wie....
aisab35
10 lipca 2013, 19:35ja tez lubię sobie popijać wodę z cytryną....pozdrawiam!
Catalunya
10 lipca 2013, 16:51czasami tak jest, że od razu po wysiłku a nawet dzień, dwa po ciało nabiera na wadze ... jednak nie ma się co przejmować - najważnijesze, że zauważasz zmiany w wyglądzie tzn., że "szklana małpa" może odejść w zapomnienie; przy intensywnym wysiłku, waga nie jest wyznacznikiem sukcesu a centymetry, które uciekają :)
Justynak100885
10 lipca 2013, 10:50Najważniejsze odbicie w lustrze :)) super ze sa efekty i że jesteś zadowolona!
MartaJarek
10 lipca 2013, 09:33powodzenia w dalszych wyzwaniach ;) ależ ta miseczka smakowicie wygląda...mniam ;)
OnceAgain
10 lipca 2013, 09:06Kurde a ja wczoraj padłam jak kawka umierając z gorąca. Pięknie Ci to Twoje postanowienie idzie :). A te 2 kg... pewnie woda. Ważne że ciałko się zmienia na plus :)