Już wracam do żywych i od jutra dalej dietkuję.
Dziś boli mnie głowa i nie czuję się najlepiej, ale jutro nowy dzień, który będzie lepszy od minionych. Z pozytywnych spraw to limitu kalorii nie przekroczyłam i 4,5 km spaceru po lesie było też:-) Lekko głodna idę spać;-)
butterflyleg
5 września 2012, 11:12Zdrowka i silnej woli zycze :**
100krotka100
5 września 2012, 04:33nie cofniesz poprzednich dni, ale dopilnuj zeby nastepne byly perfekcyjne
Maarla
5 września 2012, 00:09Nie zmienimy tego, co było wczoraj, ale możemy zrobić coś z tym co jest teraz ;) Kocham las!