Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: nie jest dobrze
7 czerwca 2010
Dzisiaj było ważenie, beznadzieja mozna powiedzieć ze nie schudłam(0.1 kg mniej). Cos jest nie tak, wiadomo sobota i niedziela była pełna grzeszków, bo wolne, lenistwo na całego. Muszę popracować nad dietą,pewnie za dużo jedzonkai te niewybaczalne grzeszki. Oj nie dobrze, nie dobrze. Trzymajcie się.Pa.
głowa do góry...nie tylko ty masz takie dni chwile słabości ja mam od dluzszego czasu i moje spadki wagi sa zalosne wrecz hehe ale nie lamie sie grunt zeby nie szla w gore tylko po kroczku po kroczku w dol :)
głowa do góry...nie tylko ty masz takie dni chwile słabości ja mam od dluzszego czasu i moje spadki wagi sa zalosne wrecz hehe ale nie lamie sie grunt zeby nie szla w gore tylko po kroczku po kroczku w dol :)
nataliaccc
7 czerwca 2010, 11:44głowa do góry...nie tylko ty masz takie dni chwile słabości ja mam od dluzszego czasu i moje spadki wagi sa zalosne wrecz hehe ale nie lamie sie grunt zeby nie szla w gore tylko po kroczku po kroczku w dol :)
nataliaccc
7 czerwca 2010, 11:36głowa do góry...nie tylko ty masz takie dni chwile słabości ja mam od dluzszego czasu i moje spadki wagi sa zalosne wrecz hehe ale nie lamie sie grunt zeby nie szla w gore tylko po kroczku po kroczku w dol :)