Cześć piękne ; )
Ajjj jak zawsze o diecie, bo i o czym innym tu pisać?
Wyjaśnił się mój wczorajszy napad! @ ! (dlaczego wszystkie tak piszecie na okres? serio, dlaczego? pierwsze dwa dni pobytu na vitalii nie wiedziałam co oznacza wasze " i jeszcze cholernstwo @" ....) w miarę się postarał z punktualnością więc jest git.
Ej, jak pisałam zwiększyłam dawkę kalorii do 1400 (ależ tyje. no czuję to. jojo jojo jojo. ale nic, niech się przyzwyczai że 1400 to znów zacznie tracić tłuszczyk. Mam nadzieję.) no w każdym razie zwiększyłam, zjadłam już 1000 (yhh dawną całkowitą dawkę dzienną..) i jeszcze 400... czuję się jakbym stała przy stole szwedzkim suto nakrytym i mogę jeść co chcę i ilę chcę. Wiem że tak nie jest a tak się czuję ; o a to tylko 400 kcal więcej...
Yhh wgl a jak z wami to jest? wiem że są tu fanki "jedynie zdrowego odżywiania", fanki braku diety i mega ćwiczeń, a tak konkretnie? ; ) co stosujecie i jak sobie radzicie? : ) liczycie kalorie?
yhh herbatkę wypiję (czerwoną) i ćwiczonka. Nie ma lenia oj nie nie! : ) znaczy jest ale go pokonam nie ma wyjścia. :c
W szkole źle jak zawsze, co tu dużo pisać.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
FreeChery
24 września 2013, 16:121000 kcal to zdecydowanie za mało po pewnym czasie organizm przestawi Ci się na oszczędność. Co do zdrowego odżywiania, na diecie trudniej wytrwać. A i wcale tak kcal, nie jest że sie nie liczy wcale. Wiadomo grahamka z serkiem twarogowym ma ok. 100 kcal a np. drożdżówka z serem 300, lepiej zjeść jakiś owoc bogaty w witaminy niż np. knoppersa :) Do wszystkiego da się przyzwyczaić potem to już w nawyk wchodzi :)
doityourself
24 września 2013, 15:59też sie zastanawiałam na początku :D