Pierwsza próba odchudzania (dieta - jadłem warzywa) to zwiększenie masy ciała z ok 97-100 kg na 111kg.
W 2007 roku zmarł mój kolega o 3 lata starszy - dieta, a po niej waga 120kg. :(
We wrześniu 2009 roku lekarz medycyny pracy nastraszył mnie cukrzycą. Ważyłem wtedy ok 120 paru kilogramów. Mój lekarz rodzinny chciał podać leki, ale moja wątroba była w słabej kondycji. Nie kazał mi robić żadnych diet. Miałem po prostu mniej jeść. Ważne?. długo gryźć, przeżuwać!!
i spacerować. Ważne minimum 30min.
Ze strachu coś mi się w główce poukładało, jak wcześniej jadłem 4 kanapki w pracy (4 podwójne kromki) to nagle wystarczały mi DWIE. Mało margaryny, z dwóch stron mięsko?. chude. Tu muszę sprostować. Jadam 2 posiłki w pracy o 9 i 12. Aaaaa i rano ok 7. przegryzam zazwyczaj pól kromki lub jabłko by na pusty żołądek leków od nadciśnienia nie brać ;)
Zrezygnowałem z: cukru, makaronu, ziemniaków, śmietany i piwa.
Obiad to kasza lub ryż. Kawałeczek mięska i sałatka z kapusty pekińskiej, cebuli i pomidorów.
Kolacja do 18, dwie kromki.
Piłem dużo różnych herbatek ziołowych i zwykłych. Bez nich nie dałbym rady.
Spacerowałem codziennie.
Chudłem bez ćwiczeń. 1 kg w 2 dni. Niestety waga stanęła na 97kg i więcej nie chciała spaść?
Zapomniałem dodać... nauczyłem się robić zakwas i piec chlebek na zakwasie żytnim. Rodzina przejęła ode mnie robienie obiadów na parze. W większej ilości warzywka, niż ziemniaki. Teraz starcza na 3 osoby, 3 ziemniaki średnie. Wcześniej szło ok 3-4 ziemniaków na osobę...
misiaczekm
11 czerwca 2011, 18:01A swoją drogą, dobrze wiedzieć, że to stereotyp z tą 18. Dzięki za nauki!! Będę o tym pamiętać!!
misiaczekm
11 czerwca 2011, 17:01a widzisz... rzadko wytrzymywałem do 21... zresztą to akurat do tej pory mi pozostało...
optymiistka
11 czerwca 2011, 16:47To NIE JEDZENIE po 18 to największa głupota. ;-) Bo nie wierzę że chodzisz spać o 21... Jemy ostatni posiłek 3 godziny przed snem :) Jemy również 5 posiłków a nie 3.. Wtedy waga ładnie spada :)