Dzien doberek:)
No i co...i dalej mam na polkach sajgon;) jak sie jest w pracy to czas sie dluzy i dluzy a jak jest sie w domu to leci jak szalony ;) dzis pewnie tez nie posprzatam bo ma przyjechac moja mala, cudowna, przeslodka, najukochansza Bratanica:* wiec bede zajmowac sie nia;))) dobrze ze do swiat jeszcze troche czasu to jeszcze zdaze posprzatac;P
Menu:
9.00-2 kanapki z chlebkiem zytnim ze slonecznikiem,salata,wedlinka,serek,ogorek zielony,duza inka z mleczkiem 0.5%
12.00-2 banany,jablko
15.00-zrobilam sobie pyszne pieczone roladki z piersi (znalazlam przepis od ktorejs z Was;) do tego troszke kaszy i salatki greckiej
18.00-4 kanapki z bulka z dzemem i bialym serem tak mi sie zamanilo
No i niby slicznie pieknie ale niestety mimo opanowywania sie przez wiekszasc dnia! o godz 16-17 poleglam i zjadlam 5 ciasteczek takich malych ale w czekoladzie a po kolacji pare czipsow...takie moje uroki wolnego...!
Milego dnia dziewuszki :)
dziubek814
12 grudnia 2014, 19:33Jesli tak polecasz te roladki to musze kiedys spróbować , a co do wpadki to juz nic nie poradzisz , co najwyżej możesz sie postarać o to zeby wiecej takich wpadek nie bylo ;)
Pszczolka000
12 grudnia 2014, 13:16Będzie dobrze ;) Też muszę te roladki wypróbować ;)
zagrubabuba
12 grudnia 2014, 09:41Fajnie, ze roladki smakowaly. Oliwek wcale nie czuc :)