No i ćwiczę raz w tygodniu bo przeprowadzka zbliża się wielkimi krokami.Jutro mąż kupuje i składa meble z Ikei.
Waga dziś pokazała w ubraniu 55,8 kg.Jest dobrze.Nie ćwiczę , bo nie mam kiedy.Karolinka od 31 października ciagle choruje.Masakra.A dzisiaj wyszło że ma zapalenie pęcherza moczowego i znowu antybiotyk.
Nie mam siły pisać jem 2 kanapeczki z szyneczką 5 rzodkiewek i niech ten dzień się już skończy.
Pozdrawiam pesymistycznie.
majeczka1166
27 listopada 2013, 08:56moja droga zrób jej soczek z zurawiny, i same żurawiny niech wcina, wazne by leki brac z witaminą c to nie zawsze mówi lekarz a jest bardzo istotne,pozdrawiam i optymizmu ci sle całyyy worek
MARCELAAAA
26 listopada 2013, 19:47Córka wyzdrowieje a Ty będziesz miała piękne mebelki w nowym mieszkanku :)Wiecej plusów niż minusów :)
BedeWalczycDoKonca
26 listopada 2013, 18:57Dużo zdrówka dla córci i cierpliwości dla Ciebie ! ;*