ja tam sobie 2 razy w tygodniu pozwolę na coś słodkiego do posiłku albo najlepiej zamiast posiłku :) tez mam czasem napady ze zjadłabym dosłownie wszystko co słodkie ale udaje mi się raczej nad tym zapanować pijać duuuuzy kubek herbaty :) nie załamuj się będzie ok :)
Ja nie mam zamienników na słodycze...po prostu jak zaczynam dietę, zaczynam dbać o siebie to tak sobie wmówię, że przez 1 tydzień nie tykam nic, a potem nawet mnie nie ciągnie do tych słodyczy. Wystarczy zrobić sobie taki odwyk 1-2 tyg. a potem samo przechodzi, podobnie jest ze słodzeniem herbaty, kawy. Ja nie słodzę już od kiedy pamiętam, chyba od 1 gimnazjum a wcale nie trudno mi było się przyzwyczaić. Ale oczywiście raz na jakiś czas zjem coś słodkiego, w 1 tygodniu diety był kawałek tortu, tiramisu, gorąca czekolada:D Czyli trochę tego było, ale ważne aby poprzestać na tym co się zaplanuje i dalej dietka:)
Sezzamkowa
15 stycznia 2013, 10:07ja tam sobie 2 razy w tygodniu pozwolę na coś słodkiego do posiłku albo najlepiej zamiast posiłku :) tez mam czasem napady ze zjadłabym dosłownie wszystko co słodkie ale udaje mi się raczej nad tym zapanować pijać duuuuzy kubek herbaty :) nie załamuj się będzie ok :)
Laurka93
15 stycznia 2013, 05:54Ja nie mam zamienników na słodycze...po prostu jak zaczynam dietę, zaczynam dbać o siebie to tak sobie wmówię, że przez 1 tydzień nie tykam nic, a potem nawet mnie nie ciągnie do tych słodyczy. Wystarczy zrobić sobie taki odwyk 1-2 tyg. a potem samo przechodzi, podobnie jest ze słodzeniem herbaty, kawy. Ja nie słodzę już od kiedy pamiętam, chyba od 1 gimnazjum a wcale nie trudno mi było się przyzwyczaić. Ale oczywiście raz na jakiś czas zjem coś słodkiego, w 1 tygodniu diety był kawałek tortu, tiramisu, gorąca czekolada:D Czyli trochę tego było, ale ważne aby poprzestać na tym co się zaplanuje i dalej dietka:)
barbarossa1976
15 stycznia 2013, 05:54Mam ten sam problem ze słodyczami przed okresem i przeziębieniem pochłaniam dużo