Dzisiejszy dzień w pracy to jakieś przekleństwo.Prezes zażyczył sobie żeby wypisać mu w punktach i przedziałach czasowych co robimy!!!!!!(ja z koleżanką prowadzimy dział sprzedaży-zamówienia,kasa,sprzedaż,zakup i jeszcze parę rzeczy by się znalazło)bo wg.niego nic nie robimy.Oczywiście że przez 8 godzin patrzymy sobie z anią w oczy,a nie pracujemy
co za palant
Miałam ochotę zjeść na pocieszenie wszystko co było pod ręką a pracuję w gastronomii to byłoby co jeść.Ale jakoś się powstrzymałam tylko chciało mi się ryczeć z bezsilności,tym bardziej że jak jedna z nas idzie na urlop to druga pracuje po 12,14 godzin i naprawde nie wiadomo w co ręce włożyć tyle jest roboty!!!!!!I na polepszenie humoru zamiast żarcia,umówiłam się do kosmetyczki na brwi.Niby nic a jak polepsza nastrój,musze kończyć bo wizyta na 20 wiec się zbieram.pozdrawiam wszystkie panie z dobrym i złym humorem dzisiaj
oby jutrzejszy dzień byl lepszy niż dzisiaj(no chyba że ktoś dziś wygra w totka)
luckaaa
13 kwietnia 2010, 22:44A to skur.... nowy w firmie, czy co? ja to bym przez takie byle kto sie nie zajadala, ale jak bym mu pieprznela te punkty i przedzialy czasowe, na liscie, to ta lista ze 3 metry by miala i baran jeden szybciutko bonus by wam wyplacil, albo jeszcze jedna zatrudnil! Ja przez 16 lat niewiele mowilam, robilam swoje i juz. Nikt tego nie docenia! Ostatnio zaczelam narzekac na nadmiar obowiazkow, brak czasu i nagle jakby szefowa dostrzegla , ze mam b. duzo pracy :( EH, wszedzie to samo...