Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
17-18 tydz... w strachu. marzenia...

1 października 2014

Witajcie..;)

Pisze dalej ze szpitala.. Dlugo sie tulam poza domem.. Juz 3tydzien..

Dzidzia rosnie.. Ale wod plodowych ubywa.. Marzyloby sie abym byla w25.. i mozna miec szanse... Tak dlugo czekalismy.. Ale wytrwamy.. To duzy bol dla nas..

Ponoc schudlam.. w ogole nie mam apetytu..

Dodaj komentarz

Belldandy1
2 października 2014, 22:20

będzie dobrze;) Najważniejsze, że jesteś pod dobrą opieką!;) Znacie już płeć?;)
studentka_UM_Lublin
2 października 2014, 14:52

kochana, dbaj o siebie, też o stan umysłu... relaksuj się, bo nie możesz się tak zamartwiać... trzymam kciuki! ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform
anusiaczekk
1 października 2014, 17:41

Będzie dobrze kochana, trzymam za Was kciuki :* :)
anusiaczekk
1 października 2014, 17:41

Komentarz został usunięty
Pixi18182
1 października 2014, 16:59

Trzymam za Was kciuki :* Będzie dobrze, musi! :)
klaudiaankakk
1 października 2014, 16:57

musisz być spokojna, strach nie sprzyja.
RybkaArchitektka
1 października 2014, 13:47

myśl pozytywnie i módl się
ar1es1
1 października 2014, 13:26

Wierze,ze dotrwacie do szczesliwego rozwiazania:*
rynkaa
1 października 2014, 13:10

Zobaczysz, ze wszystko sie ulozy ;) trzymam kciuki za Twoja silna dzidzie!
BigMum
1 października 2014, 13:08

kochana trzymaj sie mocno, mysl pozytywnie - trzymam kciuki za Was