Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
18.




 Menu:
1) 2 kromki chleba pelnoziarnistego, 2 kielbaski biale, ser zolty na kanapke, ogorki. Cukierek z orzeszkami, pol kanapki z nutella. ( ok 600 kcal?)
2) zupa ( warzywa, kasza jaglana, troszeczke makaronow, zageszczana serkiem topionym) ( 400 kcal) + 2 czekoladki - ( 100 kcal)
3) zelki i polowka batonbika musli - 250 kcal. 
4) 2 parowki, plaster sera zoltego, polowka serka slodkiego, salatka z jogurtem. ( 600 kcal)??

RAZEM: 1950?

Jak widzicie, nie byloby zle, gdybym:
Nie jadla niewiadomo czego na kolacje. I nie podjadala od meza nutelli. Oraz nie kochala tak zelkow. 
I cwiczyla, oprocz lazenia po sklepach, i rowerka. 

Jak widac, na wieczor zawsze sie NAJEM! Mam dosyc siebie pulchnej. Nie cierpie swoje grubego ciala. Nawet z buzi pomalu przestaje sie sobie podobac..ehhhh.. nie moge sie poddac. Zaraz wsiadam na rowerek.. A potem, albo zjem kiwi, albo wypije ogrooom wody,i soku. 

Musze, musze, musze! Musze sie za siebie wziasc. Musze!
  • lecter1

    lecter1

    13 kwietnia 2013, 00:16

    Nie, jest źle:)

  • grandana

    grandana

    10 kwietnia 2013, 18:19

    Nie jest źle, tylko trochę zawyżyłaś w obliczeniach. Jutro będzie lepiej i git ;)

  • olenka0303

    olenka0303

    9 kwietnia 2013, 23:03

    Nie łam się :) bierzemy się do roboty i koniec! :)))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.