Hej Myszki:)
Dziekuje Wam za wszystkie komentarze, Wasze wsparcie, jestescie:
niezastapione, kochane.. i moja motywacja :*
Szczerze:) Jak widze Wasze przemiany, chude doopki, to az zazdroszcze, i mysle, dlaczego ja nie mam natyle sily, energii, a przede wszystkim checi?:)
Dzisiaj mam dzien lenia, dluugo pospalam:D
Ale potem posprzatalam z mezusiem:) Kochany biegal z odkuzaczem po calym mieszkaniu:):*
Ale potem posprzatalam z mezusiem:) Kochany biegal z odkuzaczem po calym mieszkaniu:):*
Dieta.
Tak sobie..;) Mezus mowi, ze schudlam ostatnio:) I nawet mi sie tak wydaje;)
Brzuszek jakoby chudszy, i nogi tez;)
Hulahoop krece codziennie, tylko wyjatek wczoraj, i pewnie dzisiaj. Powod: wysypka na ciele, alergia.
:*
olenka0303
8 lutego 2013, 16:28P.S. jesteś bardzo ładna :)
olenka0303
8 lutego 2013, 16:27mój narzeczony też mi pomaga :) ciekawe czy po ślubie też będzie miał tyle chęci co Twój mężuś :p jeżeli on Ci powiedział że schudłaś to musi tak być rzeczywiście :) :D gratulacje :) i życzę zapału do dalszej walki :*
Chiii
7 lutego 2013, 20:15Dobry Twój mąż :) mój na początku też mi pomagał.. teraz, nie kiwnie palcem ^^ Śliczne zdjęcie
Rozumiee
7 lutego 2013, 19:35To Ty? Jeśli tak to masz przepiękne włoski!! :))
panna.cotta
7 lutego 2013, 18:27Ślicznotka i te włosy... Ach piękne!
ladyofdarknesss
7 lutego 2013, 18:24Sliczna jestes ;)
GMP1991
7 lutego 2013, 17:54jesli to ty to przecież super wyglądasz :] walczymy walczymy
Nualka
7 lutego 2013, 17:11To Ty? Jesteś przepiękna!