Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
żyje sie raz...


Z kazdym niepowodzeniem staralam pocieszac sie sama siebie slowami.."hej!przeciez nie jest az tak zle!sa grubsi od Ciebie!po co tak die meczyc...wkoncu i tak kiedys mnie tu juz nie bedzie...nie zamierzam wiec sobie niczego odmawiac.raz sie zyje...."
Ale dojzalam wkoncu do tego by zaczac inaczej na to patrzec,oczami madrej kobiety.wlasnie dlatego ze raz sie zyje,zamierzam reszte tego zycia przezyc zdrowo!zamierzam zamknac usta wszystkim tym,ktorzy do tej pory mieli powody do smiechu patrzac na mnie.....i po raz pierwszy w zyciu,mimo ze zodiakalny ze mnie baran i musze miec wszystko od zaraz....postaram sie chudnac zdrowo....malymi kroczkami do celu:)mam nadzieje zr znajda sie tutaj ludzie,ktorzy beda mnie wspierac i mobilizowac w chwilach zwatpienia....
  • x001x

    x001x

    19 września 2013, 10:41

    Znam to... Tak samo sobie mówiłam. Nawet jak wpadałam w dołki, pocieszałam się tym, że nie jestem najgrubsza. Że inni też tak wyglądają. Ale trzeba było zrozumieć to, że ten wygląd nie był zdrowy, ani fajny. Ani dla mnie ani dla nikogo innego. Trzymam za Ciebie kciuki! Zaczynałam podobnie jak Ty, na moim blogupisalam w ostatnim wpisie jak udało mi się zrzucić 16 kg zdrowo, bez rygorystycznych diet. Powodzenia!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.