HEJ VITALIJKI !
Już od dłuższego czasu przeglądam wasze pamiętniki, fora itp. śledzę te którym udaje się z dnia na dzień trzymać dietę treningi i co najważniejsze nie podjadać, bardzo ale to bardzo mnie kobietki inspirujecie... i może tym razem się uda... muszę w to wierzyć... chciałabym mieć drugiego maluszka w domu więc muszę się postarać.
A dzisiejsze menu przedstawia się tak:
1. chleb żytni (200) + camembert (30) + masło (10) + ogórek świeży + 2 kiwi+ herbata biała + mała kawa
2. wafle kukurydziane ( 35) + danio brzoskwiniowe
3. chleb żytni (200) + camembert (30) + masło (10) + ogórek świeży + 2 kiwi+ herbata biała + mała kawa + gruszka
1,2,3 - posiłki w pracy z kalkulacji fitatu wyszło mi iż jest to ok. 1150 kcal.
4 - obiad będzie już w domu postanowiłam nie gotować czegoś specjalnie dla mnie, innego niż domownicy ponieważ zawsze ale to zawsze kończyło się to fiaskiem i podjadaniem i skubnięciem... będę jadła po prostu mniej i starała się gotować, przyrządzać na parze, piec a nie smażyć - dzisiaj w planach bitki ze schabu+kasza pęczak.
Koniec jedzenia o 18:00.
Chciałabym rozpocząć jakieś ćwiczenia jestem szczęśliwą posiadaczką najnowocześniejszego wieszaka na ciuchy czyli orbitreka :) może uda mi się go odgruzować :)
Trzymajcie kciuki.
Vitkaa
2 kwietnia 2019, 19:17Ale czy to nie za mało kalorii? :o
minus35
3 kwietnia 2019, 10:19wraz z obiadem ok. 1800 chyba w sam raz.