dziś kolejny ciężki dzień w pracy pociesza mnie tylko myśl że po pracy śmigam na basen... mam nadzieję że przestaną mnie mięśnie palić i że się zrelaksuję w saunie!!!
menu
śniadanie
chleb z szynką i twarogiem 0%
po 15 w pracy
sałatka z wczoraj z chlebem razowym i twarogiem
obiadokolacja po basenie
jedna parówka na ciepło i mały jogórt biszkoptowy serduszko