hej kochane,
nie pisałam pare dni bo nie było sensu przynudzać o tym jak sobie nie daje rady ze sobą...
jem coraz mniej slodyczy ale nadal sie trafiaja....
weekend byl super,mam super faceta z ktorym sie bardzo dobrze dogaduje,tęsknie za Nim jak tylko znika mi z pola widzenia...miłość to jest sens życia!!!jak dobrze ze jest mi dane poznać co to znaczy:) spedzilismy duzo czasu ze soba,w sobote zakupy i lezakowanie,niedziela kino i restauracja ze znajoma para :) a tak wogole to polecam wybrac sie na film SkayFall-super akcja,dobra gra aktorska i ogolnie same pozytywy:)nie da sie nudzic na tym filmie,moj Misiek nawet na minute nie zasnął choć sobie czasem lubi przysnąć heheheh
cos sie za bardzo rozpisałam ale nie na ten temat co powinnam....zwyczajnie nie jest tak jak byc powinno,jestem swiadoma tego ze przesadzam ale nie wiem dlaczego nie moge sie zmusic do cwiczen i hamowania apetytu....
czekam na tak dzien w którym nic mnie nie skusi!!!!
trzymajce sie!:*
anpani
29 października 2012, 15:17Powodzenia z trzymaniem diety w ryzach!:)
maggic
29 października 2012, 13:17Miłość nadaje życiu kolory i sens, czyż nie mam racji? :)
ecia5
29 października 2012, 11:06Nie martw się, na pewno niedługo nadejdzie :) Trzymam kciuki