Witam kochani!
Jestem! Ależ się za Wami stęskniłam! Troszkę mnie nie było, przez brak internetu ale i przez brak wolnej chwili. W PL to nawet 5min nie miałabym na naskrobanie czegokolwiek
Już trochę pisałam o Chorwacji - piękne widoki połączenie gór i wody moje ulubione Biorąc w całość wyjazd był udany, bardzo dużo zwiedziliśmy. Zaplanowaliśmy pobyt tak, że jeden dzień byliśmy na wycieczce a jeden na plaży, za każdym razem na innej. Wycieczki statkiem super na cały dzień, ale nudziliśmy się na statku podczas 2godzinnych i dłuższych podróży. Najbardziej przypadły mi do gustu piesze wycieczki wokół Breli wszystkie miejscowości w pobliżu zaliczone - jednego dnia zrobiliśmy 30km, innego ponad 20km. Mój był troszkę mniej zadowolony Dubrownik śliczny, najbardziej podobał mi się z góry i spokojnie starczył nam jeden dzień. Chcieliśmy jeszcze do parku Krk, ale takie ceny, że daliśmy sobie spokój... Wstawię zdj jak tylko będę je miała na lapku.
Potem byliśmy na Śląsku u rodzinki mojego D. a ja pojeździłam też po swoich znajomych, następnie na Pomorzu u mojej rodzinki - jeeny ich wszystkich zmieścić w 5 dni pobytu na południu i 5dni na północy to było bojowe zadanie, oczywiście nie wszystkich mi się udało. Dziadek jak mnie przywitał: zamiast dzień dobry i przytulas to "Znowu zeszczuplałaś zaraz Cie nakarmie" Próbowali, ale im nie poszło - moja waga na dziś 55,3kg Ja schudłam a mojemu się przytyło i już dziś w planach ma bieganie Rozpakowywanie tego wszystkiego to najgorsze co może być, ale fajnie bo mam trochę warzyw z pola od dziadków, pomidorki smakują nieziemsko. Jutro w planie leczo z cukinią!!!! mniami Kochane jak tylko się ogarnę poczytam co u Was się działo
Pozdrawiam :x
Bobolina
18 sierpnia 2016, 16:51heheh to tak jak u mnie- jeden dzien aktywnie, a drugi plaza i tak na zmiane, mysle ze to najlepszy sposob :) mysle nad chorwacja w przyszlym roku ale to jeszcze zobaczymy:) dawaj focisze!!:) co do lecza to tez dzis na obiad mam haha:D
bilmece
18 sierpnia 2016, 06:58Ten krajobraz tam jest naprawde piekny :) Bardzo intensywny urlop mieliscie.My dopiero w trzycim tygodniu- juz nad swoim odczuwamy odpoczynek i odprezenie. Super , ze wagowo nie ma wzwyzki- ja sobie nie zalowalam,ale na pewno tyle ruchu co ty mialas nie mialam. Sciskam!
hollyhok
17 sierpnia 2016, 20:28Marzy mi się Chorwacja, w tym roku jeszcze odpada, ale może w przyszłym :-)) Z Biurem lecieliście czy na własną rękę? Po tych pysznościach taka piękna waga, gratuluję :-)
WhiteSkin
17 sierpnia 2016, 13:39Nie mogę się doczekać zdjęć! Tym bardziej, że tutaj pogoda nieciekawa... Gratuluję wagi, przy tym wzroście chyba idealna :)
diuna84
17 sierpnia 2016, 13:36hej ja po urlopie- nawał wszytko po mały będę na bieżąco zaglądać w pamiętniki ;) buziaki ;).. super u mnie na odwrót ja mam plus kg mój minus po urlopie. Śląsk mówisz to blisko mnie ;)
Pixi18182
17 sierpnia 2016, 07:12Super, że wakacje udane, no i waga ładna :)
RapsberryAnn
16 sierpnia 2016, 18:40ale zazdroszczę wagi! to jest taki mój szczyt marzeń twoja waga, chociaż pocieszający jest fakt że za darmo jej nie masz, ciężko sobie zapracowałaś na ten sukces! na pewno wyglądasz rewelayjnie, czekam na zdjecia! i jakie miałaś refleksje po pobycie w Polsce? chciałabyś tu wrócic? HAhaha nie zamęczali was kiedy ślub? bo mnei cała rodzinka terroryzuje!
milunia0404
17 sierpnia 2016, 10:22Ja bym jeszcze chciała wrócić, ale mój już nie. Owszem tu żyje się wygodniej, nie trzeba się martwić, że na rachunki nie będzie, ale jednak ciągnie mnie do PL... Oczywiście, że padało to pytanie :D tym bardziej, że we wrześniu bierze ślub mój młodszy brat :D
Magdalena762013
16 sierpnia 2016, 17:49Fajnie, ze jestes!!!
Kora1986
16 sierpnia 2016, 14:22my też mieliśmy dzień plażowania, dzień zwiedzania. Ja byłam koło Zadaru. ja to byłam zaskoczona faktem, że mogłam leżeć na plaży i patrzeć na góry :-) Ja byłam w Krka i podobało mi się bardziej niż w Plitwickich - może dlatego, że było lepiej przystosowane dla rodzin z małymi dziećmi.
am1980
16 sierpnia 2016, 14:19Była w Breli 3 lata temu i było cudnie, a Dubrownik chyba najpiękniejsze miejsce na ziemi... zazdroszczę...
Anika2101
16 sierpnia 2016, 14:09Chyba jesteś jedyną osoba która nie przytyła na urlopie podziwiam, ja potrafię na miejscu przytyć 5 kg bez wielkiego trudu. My odwiedziny ograniczamy do minimum mama ciocia może 2 Max oraz 3 najbliższe koleżanki. Inaczej To nie był by wypoczynek tylko maraton. Miłego dnia Ci życzę x
milunia0404
16 sierpnia 2016, 14:11no i właśnie były to maratony, ale już jesteśmy w domku i pora na odpoczynek xD Miłego :)
Maratha
16 sierpnia 2016, 13:53super urlop :) i znam to bieganie po wszystkich krewnych i znajomych krolika, a potem pretensje ze sie nie udalo wszystkich wcisnac.... o ale doba sie nie rozciaga a urlop musialby trwac przynajmniej 3 tygodnie zeby wszystkich odwiedzic i zdazyc odpoczac :)