Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień bez..


Hej, jak tam? Wymyśliłam nowy slogan reklamowy :D 

"Dzień bez zmęczenia i potu jest dniem straconym." by mila ;))

Będę się go trzymać. Ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Taa ;p

Więc jem zdrowo, wyeliminowałam z mojej diety jakiekolwiek słodycze, nie jem tłustych rzeczy ani nic w tym stylu. Szkoda tylko, że nie stać mnie na to, żeby prowadzić zdrową i dobrze zbilansowaną dietę jak inni. Chciałam ciemne pieczywo jeść i więcej warzyw. To moja mama powiedziała, że nie ma u nas innego chleba (jak to na wsi) i że nawet gdyby miała jak to nie będzie wszystkiego zmieniać pode mnie. Obiady też gotuje ona tak jak zawsze, bo ja późno wracam ze szkoły albo jestem zajęta czymś innym . Także są normalne i kaloryczne obiady, których raczej nie jem.  Pozostaje mi tylko kromka  chleba białego z pomidorem lub ogórkiem.. - na obiad.. na śniadanie też przeważnie kawałek chleba. A pro po śniadania.. Moja mama w ogóle nie wspiera mnie w mojej diecie. Ostatnio kupiła na śniadanie pizzerinki i wmusiła je we mnie mówiąc, że taka mała pizza nie jest wcale tucząca. Oprócz tego w szkole zwykła bułka - bo innych nie ma jak kupić i jabłko - bo muszę jeść co 3h - jem po pół bułki co jakiś czas i potem jabłko. A na kolacje jem przeważnie jabłka - 1 lub dwa zależy czy jestem mniej czy bardziej głodna - czasami chleba, ewentualnie 2 jajka sobie ugotuje czy coś. 

Piję dużo herbaty - czarnej, zielonej - niesłodzonej oczywiście. Jest zimno także nie mam ochoty nawet na zimne napoje, a zimna herbata też mi już jakoś nie podchodzi więc pije taką trochę gorącą. Czytałam tez, że gorące napoje przyspieszają trawienie i wspomagają metabolizm. Więc z tym jest OK.  I tak na razie wygląda moja dieta.  Szkoda, że na razie nie mam jak ją lepiej prowadzić.  :((  A jeśli chodzi o ćwiczenia to wczoraj 20 min zumba, ćwiczenia Chodakowskiej, 100 brzuszków. A dzisiaj trochę sprzątałam i jeszcze zamierzam zumbe parę minut, trochę poćwiczyć, porobić też 100 brzuszków i pilates trochę.  

A i jeszcze chciałam wspomnieć o bieganiu. Nie macie gdzie biegać bo na dworze na to za zimno? I nie macie kasy na siłkę albo wam szkoda? Tak jak jest to ze mną? Polecam bieganie po domu. Macie większy pokój i akurat może nikogo nie ma? Pobiegajcie! :D Ja tak zrobiłam ;)) I całkiem nieźle się zmęczyłam. Albo otwórzcie drzwi i biegnijcie maksymalnym tempem. Na końcu ściany zahamujcie i w drugą stronę. Na serio można się tak zmęczyć ;p A kiedy już skończycie i oddech wam przyspieszy to nie wstrzymujcie tego, bo momenty kiedy wasz oddech jest przyspieszony i kiedy nabieracie hausty powietrza to też spalacie kalorie. Jak widać coś tam wiem. Zobaczymy jak to będzie z moją dietą. Moim problemem jest chyba jeszcze tylko to, że nie jestem zbyt cierpliwa. Już bym chciała - od razu praktycznie mieć jakieś efekty. A przecież wiadomo, że to nie tak łatwoo.\\ Także postaram się być bardziej cierpliwa i sumienna. Oprócz tego zrobiłam sobie dzisiaj zdj z "przed", żeby później móc zrobić w tym samym miejscu i pozie takie same "po". bo polubiłam taka stronę na fb - coś tam o diecie i odżywianiu - i takie dziewczyny wstawiają zdj. To ja też tu wstawię, ale może jutro. 

No to by było tyle na dziś. Mile widziane komentarze, rady, jakieś uwagi odnośnie mojego jedzenia, stylu życia itp. 

Motywacja na dziś:


   comment please ;))

  • fitnessmania

    fitnessmania

    18 marca 2017, 16:54

    Mi sie udało w końcu schudnąć, ale nie odbyło sie bez wspomagania, jest coś naprawdę dobrego, wpiszcie sobie w google - xxally radzi jak szybko schudnąć

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.