Cześć
święta upłynęły dość spokojnie i miło. Jadłam niezdrowo i tłusto ale niewiele. Robiłam mój przebój, który robię 2-3 w roku a mianowicie żeberka w glazurze miodowo-musztardowo-ketchupowej. Jadłam ciasto i inne słodycze. A po świętach - 1 kg.
Wczoraj na sylwestra byliśmy z mężem na dość dużej zorganizowanej imprezie na 39 osób z tańcami, jedzeniem i mnóstwem fajerwerków. Zjadłam 3 kotlety, trochę ziemniaków i mnóstwo surówek. Dodatkowo 3 małe kawałki tiramisu zrobionego przez koleżankę i muszę wam powiedzieć, że było super smaczne. Wszystko oczywiście podczas całego wieczoru. Do tego mnóstwo tańców i śmiechu. Było super i na wadze dziś rano znów mniej. Zepsułam mi się waga elektroniczna więc nie mam super dokładnych pomiarów ale ta wskazówka jest coraz niżej więc jestem z siebie dumna.
Dziś jadłam 3 razy tak jak jest mi najlepiej - to już sprawdzone ale trochę słodyczy zeżarłam kilka - kostek merci i kilka pralin lindta. Zaraz idę ćwiczyć bo jakoś mnie energia rozpiera.
Buziaki i życzę wszystkiego dobrego w NOWYM ROKU
dużo szczęścia, zdrówka i spełnienia marzeń również tych o perfect body.
Buziaki.
MonikaGien
3 stycznia 2014, 19:50Hej, pięknie Ci idzie kochana, ile szczęścia bije z tego wpisu, pozdrawiam :-)
Nesca85
1 stycznia 2014, 23:37;*