Cześć
dziś mam lepszy humor i samopoczucie więc podzielę się z Wami paroma rzeczami.
Wczoraj odkryłam nowy sposób na zaparcia łatwy ale niezbyt niskokaloryczny. Jak wiecie wciąż walczę z ochotą (ciągłą) na słodycze. Postanowiłam jak kiedyś z niezłym skutkiem wybrać mniejsze zło i skubać w chwilach najgorszego załamania gorzką czekoladę 70% kakao. W lidlu jest ich spory wybór z różnymi dodatkami, moja ulubiona to z karmelem. Do wczoraj miałam takie dwudniowe zaparcie, które już mi zaczynało przeszkadzać. Zjadłam 3 kawałki tej czekolady (są to duże kawałki) i popiłam wodą mineralną. Powiem szczerze, że efektu takiego się nie spodziewałam ale naprawdę zadziałało.
Nie pamiętam czy pisałam Wam już o ostatnim hicie sałatkowym jaki robię dla siebie i męża. Przepadamy za rukolą i robię taką sałatkę, że palce lizać a dodając do niej pełnoziarnistego tosta lub innego chleba z tostera może stanowić świetny obiad albo kolację.
Na jedną porcję:
2 garści rukoli
pół kulki mozzarelli
4 pomidorki koktajlowe
5 czarnych oliwek
3 plastry szynki szwarcwaldzkiej
Sos na dwie porcje:
6 łyżeczek oliwy z oliwek
1 łyżeczka miodu
3 łyżeczki musztardy
Wymieszać i są z tego 2 porcje sosu, jeśli ktoś lubi bardziej słodkie smaki to można dodać więcej miodu, a jeśli ktoś lubi bardziej winny smak to więcej musztardy.
Polecam naprawdę bardzo dobra choć nie tania ale raz na jakiś czas można zjeść wykwintniej. Jedliśmy ją dziś na śniadanie i będziemy jeść na kolację bo rukola długo nie poleży i trzeba ją dziś skończyć. Wieczorem wrzucę zdjęcia.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
gretka2013
6 listopada 2013, 14:26U mnie sprawę załatwia kiszona kapusta prosto z beczki
Justynak100885
6 listopada 2013, 13:31o fajna ta sałatka- śwetny pomysł na sos chyba wypróbuje ale z kurczakiem grillowanym ;P moim sposobem na zaparcia są suszone śliwki ;d u mnie gorzka czekolada ma działanie odwrotne do Twojego ;P buźka ;)*
tulipannaa
6 listopada 2013, 11:35kurczę będę musiała spróbować tej czekolady lidla. Aj tam to mają chociaż wybór spory:) Ja ostatnio zajadam się suszonymi bananami, morelami. figi też są słodkie a dobre. Lepsze on czekolady gorzkiej i taka opcja!:)
liliana200
6 listopada 2013, 10:52Ja czekolady prawie rok nie jadłam i nie wiem dlaczego ale mnie nie ciągnie. Jeden problem z głowy to czekolada.
YsiaK
6 listopada 2013, 10:36ja też nie lubię gorzkiej czekolady... mimo wszystko ale wolę nie jeść wcale słodyczy:)
klaudiaankakk
6 listopada 2013, 10:26nie lubię czekolady gorzkiej :( a też by mi się przydało takie "oczyszczenie". Miłego dnia :) walczymy :)
cogitata
6 listopada 2013, 10:26o proszę a ja myśłałam ze czekolada i kakao działają zapierająco...ja zwykle stosuje metodę śłiwek suszonych:) też nie za dietetyczne ale skuteczne