Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kryzys przez duże k


Witam wszystkich serdecznie mam kryzys. Być może to jest przedwiosenne przesilenie. Nic mi się nie chce, nie ćwiczę, nie trzymam sumiennie diety i jak na szyderstwo chce mi się słodkiego i niestety nie odmawiam ich sobie zbyt sumiennie. Mam już chyba zmęczenie materiału ciągłymi dietami i wyrzeczeniami. Lato już tuż tuż a mi dupa rośnie i co ja na plaży latem zaprezentuję? No pytam co? Znów cielsko kaszalota, które będę zakrywać wielkim kawałem namiotu. Jak się znów skutecznie zmotywować? Jak znów zacząć ćwiczyć regularnie? Jak odmawiać sobie słodyczy? Jak znów przestrzegać diety? Pewnie powiecie po prostu tak zrób ale ja naprawdę czuję się wypompowana ze wszystkich sił. Boję się, że jak wiosną odzyskam motywację to będzie już za późno żeby latem osiągnąć swój wagowy cel. 


Ja chcę latem tak wyglądać!!!
  • MonikaGien

    MonikaGien

    23 lutego 2013, 18:58

    Kryzysy przychodzą, każdy je ma, weź kartkę i napisz dlaczego chcesz schudnąć, znajdź jakąś motywację a może właśnie coś zmień? znajdź jakieś fajne ćwiczenia, pooglądaj zdjęcia na których się sobie podobasz, jest dużo rzeczy...ale najgoszą bedzie zaprzestanie diety i ćwiczeń, nie poddawaj się proszę, ja w Ciebie wierzę i bedę trzymała mocno kciuki!

  • svana

    svana

    23 lutego 2013, 16:40

    codziennie zapisuje co ćwiczyłam i jadłam ,na razie takie cos mnie motywuje ,na poczatku zaczełam rowerek ,skalpel i jakos idzie :0

  • liliana200

    liliana200

    23 lutego 2013, 16:37

    Ja mam kryzys heh ale wiesz co? Wywaliłam stare ćwiczenia i poszukałam nowych. rozpisałam sobie na cały miesiąc co będę ćwiczyć i chce zobaczyć efekty po miesiącu. Waga mi stanęła jak zaklęta dlatego czas na zmiany. teraz odpoczywam, czułam się strasznie napuchnięta przez ostatnie dni a dziś jest już dobrze. Od poniedziałku ruszam z nową energią. Zmień wszystko! ŻYCZĘ POWODZENIA.!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.