poza tym dzisiaj 3 dzien z rzedu wstalam o 6 zeby biegac. tym razem zrobilam 6 kolek dokola boiska a jak zaczelam w piatek zrobilam tylko 4.
Problem byl taki ze bylo strasznie mokro i to nawet nie chodzi o to ze lalo jak z cebra tylko o te biedne slimaki. Pelno ich bylo na mojej sciezce bo wychodzily na szlake wiec zeby ich nie zdeptac musialam je poprzezucac....a i tak wracaly i niestey chcac nie chcac zgniotlam conajmniej 2
chociaz plus jest taki ze przez te slimaki musialam robic tez sklony a to mi na pewno nie zaszkodzi
Szkoda tylko ze moje cwiczenia dzisiejsze wymagaly ofiar.
chcebycpieknaaaa
8 lipca 2012, 13:13Jak ja nie cierpię ślimaków!