Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Byl grill :o i slimaki :s


Wczoraj byl u nas grill bo mielismy gosci, no i nie moglam nie zjesc jednej  krupiacej kielbaski... Mialam dylemat bo wiem ze nie powinnam ale do tego  mialam salatke grecka wiec jakies warzywa i witaminy byly! 

poza tym dzisiaj 3 dzien z rzedu wstalam o 6 zeby biegac. tym razem zrobilam 6 kolek dokola boiska a jak zaczelam w piatek zrobilam tylko 4. 
Problem byl taki ze bylo strasznie mokro i to nawet nie chodzi o to ze lalo jak z cebra tylko o te biedne slimaki. Pelno ich bylo na mojej sciezce bo wychodzily na szlake wiec zeby ich nie zdeptac musialam je poprzezucac....a i tak wracaly  i niestey chcac nie chcac zgniotlam conajmniej 2  
chociaz plus jest taki ze przez te slimaki musialam robic tez sklony  a to mi na pewno nie zaszkodzi  
Szkoda tylko ze moje cwiczenia dzisiejsze wymagaly ofiar. 
  • chcebycpieknaaaa

    chcebycpieknaaaa

    8 lipca 2012, 13:13

    Jak ja nie cierpię ślimaków!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.