cały czas walczę z wagą, jeżeli spinam pośladki to efekty są, chociaż z roku na rok coraz wolniej to idzie, jeżeli tylko na chwilę spuścić z tonu lawinowo wracają wszystkie kilogramy, chyba jestem skazany na dietowanie do końca życia...;) w sumie jak chyba większość z nas. Wygląda na to że tacy jak ja i wy mają genetykę przystosowaną na ciężkie czasy np wojna, susza, zaraza, cokolwiek..mogą mało jeść by przeżyć i szybko odkładają 'zapasy';)
ehhh niektórzy to wpieprzają słodycze, ciastka, piją alkohol i nic im nie jest, ba mam w pracy kolesia co w pasie jest taki jak ja w udzie a jakoś się z niczym nie ogranicza, chociaż nie chciałbym być taki chudy to jednak życie jest niesprawiedliwe:)
angelisia69
14 września 2017, 09:25ee tam,i tak wy faceci jestescie na wygranej pozycji :P Szybciej gubicie tluszcz,i budujecie mase miesniowa,a my?Musimy sie meczyc i meczyc