Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
znowu łosoś :)


uwielbiam łososia! wczoraj na obiad był taki: 


łosoś z przyprawami smażony w cząstkach bez tłuszczu, szpinak z odrobiną fety, sałata lodowa z pestkami dyni i słonecznika i mozzarellą. 
+ lampka białego wina.

pychota!!!

a na podwieczorek owoce i ciastka owsiane z jogurtem naturalnym:)


a dziś na wadze 68,3 kg :)
błagam żeby tym razem udało mi się dojść do 65 kg....

odpuściłam sobie dziś bieganie bo na dworze mróz i padający deszcz strach żeby się gdzieś nie wywalić....
ale wieczorem po pracy zrobię mel b pośladki i abs.

a to mój towarzysz ćwiczeń, zawsze kładzie się koło mnie i patrzy 

chociaż dzień szary bury i ponury życzę ...
                                                                           ... miłego dnia!










© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.