jakoś dawno nie pisałam bo nie miałam weny. nawet nie wiem który to mój dzień odchudzania, nie chce mi się liczyć ważne jest dla mnie to ze jem lepiej niż wcześniej... tylko w sumie w niedziele miałam jakieś załamanie zjadłam ziemniaki na obiad u mamy z groszkiem i marchewka i masłem! do tego parę śliwek w czekoladzie i 3 kostki gorzkiej czekolady buuu później zła na siebie byłam...
a reszta dni w sumie ok. ciągle się zabieram do tego biegania miałam zrobić to wczoraj ale brakło czasu mieliśmy pilny wyjazd...
ale dziś nie ma bata! zaczynam i nawet znalazłam program z którego będę brać przykład, zaczynam od 10 min i tak aż dojadę do 60 min... teraz musi się udać pogoda ładna wiec nic nie stoi na przeszkodzie no chyba że moje lenistwo...
tak wogóle to chciałam zacząć jeździć na siłownie ale nie mam kompana a samej jakoś tak ciężko :/
dobra dodaje moje foty może to zmotywuje mnie jeszcze bardziej...
tragedia te grube plecy mnie przerażają...
brzuch i ogromne cycki bleeee
chwilami to już czuje do siebie takie obrzydzenie że patrzeć na siebie nie moge...
to wszystko jest straszne jak można sie dopuścić do takiego stanu??? nienawidzę za to sama siebie!
mam nadzieje ze teraz to już będzie łatwiej i że się coś w mnie ruszy i w końcu schudnę....
Mika255
6 marca 2013, 13:19dziękuje dziewczyny za wsparcie i miłe słowa:)
lachnaa
6 marca 2013, 10:57na którą siłownię chcesz chodzić ? ; ) Bo ja się zastanawiałam nad strefą formy ; )
lachnaa
6 marca 2013, 10:57na którą siłownię chcesz chodzić ? ; ) Bo ja się zastanawiałam nad strefą formy ; )
NigdyNieKochalam
6 marca 2013, 09:56Uwierz, ze ja takze nie wygladalam lepiej przed rozpoczeciem diety... Ja takze nie moglam na siebie patrzec. ;/ jednak chyba takie obiektywne spojrzenie dalo mi do myslenia i w koncu wzielam sie za siebie... Uwierz ze wystarczy odrobina checi. ;*** 3mam za Ciebie kciuki Kochana. ;*
impossible08
6 marca 2013, 09:54Powodzenia :)
siostrapulchna
6 marca 2013, 09:53Nie musisz być idealna na starcie, ale dąż do tego, żeby wyglądać pięknie ! :) Poza tym .. już teraz nie ma tragedii a z czasem będzie co raz lepiej ! :) Powodzenia Ci życzę i trzymam kciuki :)
Behemotkot
6 marca 2013, 09:51Wszystko do wypracowania ;), a tymi słodkościami się nie przejmuj. Jak raz na jakiś czas wciągniesz 3 kawałki czekolady to nic się nie stanie, lepsza zwykła czekolada, niż jakieś wynalazki.
ladyofdarknesss
6 marca 2013, 09:50Kochana bieganie wszystko naprawi :) Jeszcze bedziesz dumna ze swojego ciała ;)