Wczoraj byl dzien 1 powrotu do iGpro bez podjadania niby nic ale pokus cale mnustwo: golabki, robilam cala niedziele, ale sie nie polakomilam. Mezus sam zajadal. W zamrazarce mam dwa podelka lodow i nic. Kolo 9 wieczorem mialam kryzys ale wipilam dwa kubeczki kawy zbozowej i poszlam sie kompac. Czyli dzien na 4 nie moge dac sobie 5 bo malo pije wody nie potrawie wlewac w siebie 2 litrow wody jak nie czuje pragnienia, do tego w czasie pracy mam dostep tylko do zimnej a aura raczej malo odpowiednia na napoje chlodzace. W przerwach to co innego ale wtedy delektuje sie moja ukochana kawunia. Dzis tez ok a ze za godz musze jechac odebrac paczke to juz zadne pokusy mnie nie zneca. Oby do wazenia!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Dorota1953
17 marca 2015, 20:19Gratuluję silnej woli :) Zastanawiam się u Ciebie z tą wodą. Mnie też absolutnie nie wchodziła. Dziewczyny mnie namawiały i spróbowałam pić letnią przegotowaną. Może Tobie będzie wchodziła ciepła ? Teraz piję przed trzema posiłkami 2 szklanki wody, a przed 2 po 1 szklance wody. Co zauważyłam to to, że szybciej się najadam oraz dłużej nie czuję głodu. Pozdrawiam i powodzenia :)