Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I stało sie
18 stycznia 2007
Stało się to czego najbardziej się obawiałam ja moge się odchudzac i nie mam większych problemów z tym le tylko przez 3 tygodnie w miesiącu bo tydzień przed miesiączką zamieniam się w odkurzacz i chłone wszystko co da sie zjeść i niestety wczoraj zgrzszłam szukam już nawet coś mało kalorycznego ale wszystko ma jakieś kalorie i niestety jutro chyba mój motylek pozostanie na miejscu:-( szkoda
ajka30
18 stycznia 2007, 12:32Hej :))) mi przed okresem tez tak sie chce jesc i pochlonelebym wszystko co stoi mi na drodze...niem przejmuj sie tak bo wszystkie tak mamy...i pozwol sobie na kawaleczek czegos dobrego bo od tyci , tyci nie utyjesz:))) a okres i tak mine :))) tez mam troszeczke tych kilogramkow:)))pozdrawiam i trzymam kciuki :)))
Ravelka
18 stycznia 2007, 12:05z tymi okresami to straszne.. powinni cos wymyslec zeby wtedy apetyt nie wzrastał... hehe, albo tabletki wzmacniajce silną wole ;)
nitusia
18 stycznia 2007, 12:01eeee. napewno ruszy z miejsca w takich momentach jedz owoce warzywa albo kisiel ja robie i dosc długo go dłubie łyżeczką zeby cały czas miec cos w ustach :-)
shizaxa
18 stycznia 2007, 12:00ja zawsze w takich momentach zapycham sie herbatkiami...moze Ty tez sprobujesz??