może samo w sobie schudnięcie nie jest taką wielką filozofią (tak myśli chyba ten kto nie musiał się odchudzać!) ale już zdobycie jędrności i utrzymanie sylwetki - to wyzwanie... Ja mam spooooro obwisłości (poczynając od karmiącego biustu niestety...) na przeszczepach dolnych (głównie uda) kończąc.
Wiele z Was stosowało już balsamy, body wrapping itp. A masaż bańką chińską? albo takie mini urządzenia działające jak bańka, ale elektryczne? próbowałyście może? dla mnie już sam masaż to kolejna porcja ćwiczeń :D Najlepiej byłoby się wybrać na masaż profesjonalny, ale kogo na to stać,żeby sobie zafundować całą serię... mi szkoda kasy jeśli mogę coś dla siebie zrobić sama w domu (własnoręcznie albo przy użyciu jakiejś "cud maszyny").
Polecacie coś szczególnie? podzielicie się doświadczeniami??? :) wiele z Waszych pamiętników przeglądałam, ale cofać się teraz i szukać to trochę nie mogę z braku czasu :) idę więc na skróty i wołam: POMOŻECIE?? a WY ??? (i tu głośnie POMOŻEEEMYYYY!!!) :):):):)
lovecake33
10 kwietnia 2013, 19:05Codziennie nacieram moje cielsko balsamem. Mam bardzo suchą skórę, po prysznicu zawsze kładę balsam. Teraz nawilżający zastąpiłam ujędrniającymi. Nie wierzę w wyszczuplacie i inne cuda na kiju. Raz w tygodniu robię peeling kawowy, czyli zaparzone fusy kawy mielonej mieszam z żelem pod prysznic. Można dodać do tej mieszanki przypraw: cynamonu, imbiru, ja ich nie używam bo za bardzo podrażniają moją skórę. Masuję się tymi fusami zaczynając od nóg kończę na rękach. Dokładnie spłukuję. Skóra jest niesamowicie gładka!!! No a po peelingu foliowanie: gruba warstwa balsamu ujędrniającego i folia, na to gruby dres. Książka w rękę i 2 godziny pod kołderką :) Nie wiem czy ujędrnia, bo na zwis pociążowy na brzuchu nic mi nie pomaga, ale ciałko jest niesamowicie gładkie. Takie do kiziania i głaskania :) Mam też prosty masażer z rossmana (ruchome rolki na rączce), ale zawsze o nim zapominam :/
Niecierpliwa1980
10 kwietnia 2013, 15:44Kiedyś próbowałam tych baniek-mój ojciec je ma. Nie potrzebowałam wtedy się odchudzać,a bańki wypróbowałam z ciekawości. Jednak nie ma to,jak masujące ręce kogoś sprawnego :-) Samemu ,to nie to samo.
zaga24
10 kwietnia 2013, 12:17najlepsz ajets cierpliwośc i wytrwałośc.. oj jędrnośc mozna być greubym i pieknym dzięki niej.. ja walcze ze sflaczałymi nogami.. bez skutku póki co . na brzuch pomogły ćwiczenia, ale skora i tak jest poluźniona... a jak znajdziesz cud na nogi to daj znac cmok
ZizuZuuuax3
10 kwietnia 2013, 12:13zapraszam na mojego bloga, wczoraj dodałam post w którym piszę o mojej pielęgnacji ciała :) nateelline.blogspot.com