Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Wieczorne podumowanie
22 maja 2007
Jest całkiem nieźle - jestem z siebie zadowolona dziś. Zjedzone niewiele, ale często, nic słodkiego oprócz 3 szt śliwki suszonej, dużo wody. Chyba nieźle jak na drugi dzień. A to znaczy, że musi być tylko lepiej teraz. A jak z sojowymi prosuktami - napoje, deserki czy tego typu rzeczy....?
margarita85
23 maja 2007, 13:22ciesze się że dobrze ci idzie. Ja nie znoszę sojowych rzeczy, ewentualnie chleb sojowy. Ale podobno przy diecie można spokojnie jeść.