Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
moje imieniny
18 maja 2007
Dziś moje imieniny. Nie ma gości, ale jest wino i ostatnie moje przekąski. Patrzac na to co się ze mną stało po porodzie, a to już ponad pięć lat, jest straszne. Nigdy tak nie wyglądałam. Podpisuję cyrograf z samą sobą o odrzuceniu wszystkich przekąsek, słodkiego to i tak niewiele jem, ale definitywni WON. Więcej pić wody i ruszać się kiedy tylko będę miała możliwość. POwinno dać rezultaty. Chętnię przyjmę rady i pomoc od każdego, kto coś na ten temat wie.
menevagoriel
18 maja 2007, 21:22jesli masz jakies pytania to ja sie troche znam :) tak mysle :) a tak poza tym to wszystkiego naj naj z okazji imienin
mychaszka
18 maja 2007, 21:12na początku - wszystkiego najlepszego z okazji imienin ;*** a co do diety - ogólne założenia masz dobre - mniej słodyczy i ciasteczek, a więcej ruchu. ja bym radziła zamienić jasne pieczywo na ciemne, zrezygnować z kalorycznych soków, coca-coli i in, a zastąpić je wodą (niegazowaną). do tego dużo warzy i owoców, a na pewno będzie ok. może wypróbuje dietę 1000kcla na początek? wiele osób sobie ją chwali :) pozdrawiam!!
cheetos
18 maja 2007, 21:07witaj:) nie jedz już wieczorem, ogranicz słodycze i tłuszcze do minimum, dużo warzyw i owoców, i ruchu przede wszystkim:) powodzenia życzę :) na pewno ci się uda:)