No i dziś wolne. Wczoraj jakoś minęło, dziś też minie i będzie weekend. Od tej diety vitalii jeździ mi w żołądku i częściej odwiedzam miejsce, gdzie król chodzi piechotą .... Ale chyba to dobrze?
Przyznaję się, że zgrzeszyłam :((( zjadłam 3 kruche ciasteczka..... ale się też ruszałam trochę. Wybaczę sobie - nie jadłam od 19 nic!!!!
Dziś proszony obiadek....więc dieta vitalijska odpada, ale będzie proponowana wielokrotnie MŻ!!!!
cattia
6 stycznia 2011, 11:52ja na diecie vitalii nie chodzę częściej... ale wszystko pewnie zależy od organizmu... zresztą to chyba dobrze, nie? im częściej, tym szybciej z siebie wyrzucasz to co niepotrzebne;)