Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po weekendzie:)
13 kwietnia 2015
Superaśnie :)
waga w sobotę 55,4 (po kurczaku, sałatce 4 czekoladkach i 50 długościach basenu), w niedzielę waga 55,2 kg ... i żurek w chlebku i lody :( dziś 56,1 kg i zbliżająca się @...
Dziś po pracy idę na basen... pan doktor kazał, ze to niby dla dobra mojego kręgosłupa :)
Pojeździłam Fazerkiem. W sobotę cuuudne ciepełko... Zlocik fajowy, mnóstwo motorków ... w sobotę w Pile mnóstwo znajomych. Superaśnie. Dowiedziałam się, ze schudłam. Przecie we wrześniu ważyłam 10 kg więcej ;) fajnie tak :)
haydii
13 kwietnia 2015, 10:19pewnie że fajnie :) Pogoda w sobotę idealna. W niedzielę juz gorzej a dziś katastrofa. Moto w garażu takie samotne :(
angelisia69
13 kwietnia 2015, 09:22super,a dzisiejszy wzrost to juz zapewne wiesz czemu ;-)