Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 21-szy


...wczoraj rano waga pokazała 59,2 kg ... przed 13tą wyruszyliśmy motorkiem na jednodniowe zakończenie sezonu "gdzieś tam"... skończyło się tym, że jakimś cudem pomyliliśmy trasę i wyjechaliśmy w Jastrowiu ... po 15-tej leżeliśmy już na plaży w Unieściu... :) totalny spontan.... znaleźliśmy lokum za 35 od osoby z widokiem na morze... stwierdziłam że skoro już prawie 3 tygodnie wszystkiego sobie odmawiam to może czas wrzucić na luz... tak na jeden wieczór.... wciągnęłam mięsko... przygryzłam lodem... popiłam 3 drinkami z soczkiem z cytryna z limetką ;) nie żałuje niczego... było cudownie :D ... dziś dłłuuuugi spacer brzegiem morza i małe oczyszczenie... bez grzeszków... 1 dzień ścisłej powinien rozgrzeszyć wczorajszy dzień ;) jak nie jutro to pojutrze na pewno waga okaże się łaskawa ;) centymetry lecą... biodra -2, brzuch -3, talia - 2 i tylko cycuchów żal... kolejne -3... 

  • ewa3733

    ewa3733

    22 września 2014, 09:17

    Gratuluję tej oczekiwanej 5 z przodu. Wiem jak bardzo to cieszy. Pocieszę Cię, że też wczoraj sobie pofolgowałam, bo moja córcia miała 11 urodziny, no i oczywiście był torcik i nie tylko. Pozdrawiam.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.