Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 16-ty - obżarstwo
16 września 2014
dziś imieniny szefowej....
toż to istna sodoma i gomora;)
4 rodzaje palcków, sernikowy torcik... to na dzień dobry...
po pół godzinie śniadanko - zamówione w restauracji... bułeczkowe kanapki, jajecznica, smazone kiełbaski i paróweczki z wody... jest godzina 10-ta a już myślą o zamówieniu pizzy (bo przeciez zanim przywiozą...)....
a ja? ja szary mały żuczek siedzę i patrze i wącham i nie daje się :D
dziś na wadze 60,1....
może jutro dostanę nagrode za to ze jestem taka silna i zobacze 5 z przodu...
ewa3733
16 września 2014, 17:03Gratuluję. Fajne uczucie zobaczyć to 5:)
gorzatka2
16 września 2014, 13:32o to szefowa szaleje, a Ty w sumie też, tylko w innym kierunku, bo takie coś wytrzymać...