... jakie to życie jest dziwne... endorfiny wyciekają uszami i w jednej chwili trace humor... z powodu jednego głupiego tel. od pani kierownik która obecnie jest na urlopie... echhh szkoda słów... nie będe sie kopała z koniem... nie nawidze takich chwil... dietka super... dziś na wadze pokazało 60,9 kg... nadal jestem "wielka"... echh przegwizdane mieć 153 cm wzrostu :( jutro przyjeżdzam do pracy motorkiem i mam gdzieś czy mnie zagryzą ("bo wkońcu jestem matką i powinnam uważać na siebie a motor to jest dla szaleńców i po co kusić los, bo przeciez to ma tylko 2 kółka")... Przyjadę moim fazerkiem, wejde w kombinezonie do biura, pójde sie przebrać i przez 8 godzin bedę robiła swoje... o 15,30 przebiorę się i pojade na zlocik motocyklowy 130 km od Poznania. Po drodze mężuś z ekipą bedzie już na mnie czekał... Mam zamiar się "zresetować" oczywiście nie grzesząc zbytnio ;) jednak "umartwiac" się nie mam zamiaru. Jutro się pomierze. Właściwie powinnam zrobić to w sobotę, kiedy to dotarło do mnie że zrobiłąm sobie kuku wielkim obżarstwem...
...a w słuchawkach Bednarek "chodź ucieknijmy stąd, nie chce już oddychać tym zatrutym powietrzem"... CUUUDNE...
pomierzyłam się jednak dziś... nie będzie mi się chciało wstać przed 5tą by latać z miarą jak kot z pęcherzem...
poleciały cm... najwięcej w tali bo aż 4 cm, piersiątka 2 cm, brzuch 3 cm.... no niby czuję się ciut mniejsza.... miara ta sama ... aż nie możliwe ze aż tyle mnie ubyło :D może po prostu 21.06 byłam jakaś nadmuchana i wyniki są przekłamane ...
Ja-Ogrzyca
29 czerwca 2014, 12:59Zajebiste z tym motorkiem!!!!! Mam nadzieję że to zrobiłaś, bo kiedy czytałam Twoje słowa to na chwile wyobraziłam sobie siebie w takiej sytuacji i poczułam zarąbisty przypływ energii!!!! I w 4 literach to miej co mówią inni!!! Bzdury plotą bo nie mają pomysłu na własne życie i zazdrość ich zżera. A Ty ciesz się swoim hobby i baw się dobrze!!!! I dawaj foty ze zlotu i jak jeździsz na tej swojej maszynie!
gorzatka2
26 czerwca 2014, 16:03o, też bym tak chciała zwiać...