Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ze spuszczoną głową
21 czerwca 2014
...aż mi głupio sama przed sobą... jak rasowy alkoholik staczam się... oszukuje samą siebie, że jest mi dobrze samej ze sobą, a prawda jest taka, że powoli zaczynam nie poznawać się w lustrze... pod koniec kwietnia obiecałam sobie że w połowie czerwca bedę ważyła 55 kg a ja mam blisko 64 ... na co ja czekam? Czekam na cud... żre nie jem i zaczynam uzalać się nad sobą... muszę kopnąć się w d...e, puknąć sie w łeb i ognąc sie. Za miesiąc zlot w Opalenicy...
gorzatka2
21 czerwca 2014, 22:03damy radę :)