Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 11


Miałam się nie ważyć codziennie... a jednak wlazłam na tą france po pracy:-)  pokazała 60,5 :-) ...rano było równe 60... może jutro ujrze wkońcu 5 z przodu... miałam nadzieje, że w czwartek popołudniu zobacze 59,5... ja pierdziele to jakaś obsesja...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.