wczoraj urodzinki....
rano waga 51,1 :D, ale wciągu dnia winogronka, pomarańcze, truskaweczki... no i merci 5 kawałeczków, o pysznych krewetkach nie wspomne... no i dziś 51,8.... ale co tam warto było... bylo bardzo milusio :D
... trudne dni zbliżają się wielkimi krokami... ale dziś trening i spining - 2,5 godz. więc trochę mnie zejdzie ;)
buziole kochane Vitalijki :-*