Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzien 18-ty


wczorajsze urodzinki Córci zakończone malusim moralniaczkiem ;)

pamiętając, że "najważniejsze, żeby odchudzając się i wyrzekając kolejnych kąsków nie zgubić gdzieś po drodze radości życia"... postanowiłam zrobić sobie dobrze kawałkiem placuszka... moralniaczek był, ale w sumie chyba większa radocha z delektowania się tym "malutkim" kawałeczkiem bomby kalorycznej ;)

sukcesem okazało się, że nie sięgnęłam po drugi i trzeci i kolejny... więc nie jestem taka słaba jak myślałam.

w nagrodę rano waga pokazała mi 51,3 :D

buziole i dzięki za wsparcie :-*


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.